Cierniem koronowanie

„Witaj, Królu Żydowski”

Scena sprzed wieków. Jeden człowiek i przeciwko niemu cały tłum. Trudno wskazać kogoś, kto stanąłby w obronie wyśmiewanego.
Tak, Jezus był sam w tym prześmiewczym przedstawieniu. Na głowę włożono mu cierniową koronę, do ręki trzcinę zastępującą berło, a na plecy czerwony płaszcz mający zagrać królewską purpurę. Witaj, Królu Żydowski! Wyśmiano Go, choć na to nie zasłużył.

Niewiele się zmieniło przez te długie lata dzielące nas od tamtych wydarzeń. Dalej rozrywką tłumu jest wyśmiewanie jednostek. Stygmatyzowanie, przezywanie, opluwanie
i ośmieszanie złamało niejednego człowieka, bo niewielu jest takich, którzy w pokorze
i ze spokojem przyjmą słowa pogardy i śmiech, który rani równie mocno jak uderzenia bicza. Iluż to ludzi targa się na swoje życie, kiedy nie może już znieść tego braku szacunku, bycia przedmiotem żartów i urągań? Ilu młodych ludzi wie, co to znaczy być pośmiewiskiem całej klasy, szkoły? Internet bardzo pomaga w tym, żeby poczuć się przegranym.
To jedna strona tej historii. A druga?
Druga to bycie katolikiem w kraju katolickim – tak dziwnie tolerancyjnym, tolerancją wybiórczą i „poprawną politycznie”. W kraju, w którym zamiast korony cierniowej wkłada się na głowę wierzących moherowy beret i pokazuje palcami tych, którzy bronią wartości. W którym pozwala się na niewybredne żarty z ludzkich uczuć, krzyża, wyznania
i manipuluje prawdą, po to, żeby zdyskredytować to, co święte. Poniżyć, ośmieszyć, obrazić……
Wyśmiewanie wiary, opluwanie Kościoła to tak jak plucie w twarz Jemu.

Ten wpis został opublikowany w kategorii krok po kroku, czyli wszystkie wpisy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.