„Zróbcie wszystko cokolwiek wam powie”.
Dziś właśnie te słowa mocno mnie zastanowiły. Jezus nie miał ochoty na cud, to nie był jeszcze ten czas, to nie była Jego sprawa. A Ona wiedziała. Wiedziała, że to jest ta pora, ten moment i że jej syn uczyni cud.
Maryjo, skąd wiedziałaś? Przecież ten cud miał być pierwszym. Nie prosiłaś, nie dyskutowałaś, bo miałaś pewność, że On może, że mimo wszystko zechce… Nie czekałaś na Jego „tak” – zleciłaś cud. Czy to wszystko już wcześniej rozważałaś w sercu? Powiedz, ile jeszcze innych rzeczy, o których nie wspomniał żaden ewangelista chowałaś na jego dnie?
Kochana nasza orędowniczko….
🙂