Niedzielnie

Kościół OO. Pijarów, niedzielna Msza Święta dla dzieci. Jest pięknie.
Najpierw kaznodzieja opowiada dzieciaczkom o ziarnku gorczycy i przy pomocy obrazków i chętnych pokazuje jak wyrasta drzewo, jak gałąź po gałęzi tworzy siłę. Żywa konstrukcja stworzona z najmłodszych uczestników Mszy, stojąc na kolejnych stopniach ołtarza uzmysławia chyba nie tylko mi, że jesteśmy wspołtwórcami tej siły. Jesteśmy kolejnymi gałęziami, które mają moc dać schronienie, cień, wsparcie, dobro. I razem tworzymy żywy organizm – my, dzieci Jednego Boga możemy być potężnym drzewem, choć każdy z nas zaczyna jako najmniejsze ziarenko.
A później małe gałązki zaproszone stają wokół ołtarza i wspólnie ze wszystkimi wołają „Ojcze nasz”. Przecudny widok małych główek towarzyszących celebransowi.
Kiedy wracają do ławek, do rodziców z zachwytem patrzę jak śliczny, tak około pięcioletni blondynek podaje dłoń swojej (chyba zaledwie trzyletniej) siostrzyczce, pomagając jej zejść ze schodów.
Kolejne wzrusznie przynoszą uśmiechnięte dzieci z Zespołem Downa, jest ich kilkoro.
I widać, że są szczęśliwe.
Przy przekazaniu pokoju mam w oczach łzy, widząc jak elegancki pan, w wieku około osiemdziesięciu lat całuje w policzek panią w latach zbliżoną do swojego „kawalera”. Uśmiechali się do siebie jakby mieli „naście” lat. Siedzieli obok mnie i wprost czułam przepływajacą między nimi miłość.
Cudownym zwieńczeniem Euchartystii było błogosławieństwo dzieci. Dłuuuuuuuuuuuga kolejka.
Ot, taka zwyczajna niedzielna Msza Święta z nadzwyczajnymi przeżyciami u OO. Pijarów.

Ten wpis został opublikowany w kategorii krok po kroku, czyli wszystkie wpisy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.